Kurs na czerwoną latarnię, sobotni rejs po piąte zwycięstwo - czyli zapowiedź 12. kolejki

Gryf Mielec - Tuszymka Tuszyma
Mielec, 31.10.2015, godz. 11:00

Nietypowo, bo w sobotę, a nie w niedzielę zostaną rozegrane spotkania dwunastej kolejki A-klasy. Tuszymka uda się w podróż do Mielca, gdzie zmierzy się z miejscowym Gryfem.

Gospodarze spotkania z zaledwie czterema oczkami zamykają ligową stawkę i jakakolwiek strata punktów przez TT zostanie z pewnością odebrana jako porażka.

Gryf, który w tamtym sezonie walczył o awans do wyższej klasy rozgrywkowej, przechodzi aktualnie bardzo poważny kryzys. Klub z mielca boryka się z problemami kadrowymi i chyba nawet najwięksi pesymiści nie spodziewali się tak czarnego scenariusza, który właśnie ma miejsce.

Gospodarze w jedenastu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo, raz zremisowali i aż dziewięć razy schodzili z boiska pokonani. Gryfiarze powoli tracą kontakt z pozostałymi drużynami. Do przedostatniego Dromadera tracą już pięć punktów, do miejsca niezagrożonego spadkiem - jedno oczko więcej.

Taka sytuacja sprawia, że Gryf za wszelką cenę będzie starał się wygrać sobotni mecz, aby w ogóle zachować matematyczne szanse na utrzymanie w lidze i poprawić sobie nastroje przed zimową przerwą. Czasu jest bardzo mało. Do końca rundy pozostały zaledwie dwie kolejki.

Tuszymka ma zupełnie inny plan. Po dwóch zwycięstwach z rzędu mamy nadzieję na podtrzymanie dobrej passy i wywiezienie z Mielca kolejnych trzech punktów. Pod znakiem zapytania stoi występ Damiana Kulika. Jego obecność w składzie byłaby na pewno bardzo dużym wzmocnieniem naszej defensywy. Brak jakichkolwiek absencji za kartki sprawia, że pozostali gracze są do dyspozycji trenera Stawarza.

Analizując postawę zespołu ze Starówki w oczy najbardziej rzuca się seria siedmiu porażek z rzędu. Goście nie zapunktowali w lidze od czwartej kolejki, kiedy to zremisowali z Werynianką 1:1. Gryf zmaga się również z olbrzymim problemem w grze defensywnej. Niechlubny rekord straconych bramek należy właśnie do drużyny gospodarzy, którzy tracą średnio aż cztery bramki na jedno spotkanie. Na własnym boisku Gryfiarze wygrali tylko raz - pod koniec sierpnia ze Smoczką. Pozostałe pięć spotkań to okrągłe zero punktów - komplet przegranych.

Wyjazdowy bilans Tuszymki nie jest porywający. LKS na obcym terenie legitymuje się bilansem 1-1-4. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszystkie cztery porażki zostały odniesione z rywalami z miejsc... tak, tak: 1-4. Gryf przegrywał u siebie natomiast także z drużynami z dolnej części tabeli.

Faworytem spotkania, drugi raz w tym sezonie i drugi raz z rzędu, jest na pewno Tuszymka. Naszym celem będzie zdobycie trzech punktów i zapomnienie na dobre o strefie spadkowej. Czy uda nam się zrealizować plan? Na pewno nie lekceważymy rywala i mamy nadzieję na trzecie zwycięstwo z rzędu. Ale pamiętajmy - to tylko sport, to tylko piłka, tu zdarzyć się może wszystko.

W każdym razie, w sobotę Kapitan Stawarz zabiera swoich marynarzy w rejs, a kurs obiera na czerwoną latarnię. Wierzymy mocno, że tuszymski okręt nie wróci podziurawiony i kolejna podróż do Mielca będzie tak samo szczęśliwa jak ostatnia wyprawa w ten rejon.

Ahoj!

Pozostałe spotkania 12. kolejki: